Beta: Wyidealizowana.
Ostrzeżenia: Wulgaryzmy.

Ostrzeżenia: Wulgaryzmy.

"Nawet gdyby zły los miotał nami jak rwąca rzeka miota łupinką orzecha, nie traćmy nadziei…
Zawsze jest jakiś brzeg do którego zawiniemy by rozpocząć nowe życie... "
/
- Dzień dobry - powiedział jakby znudzonym głosem. Kim on jest? Co mi się rzuciło w oczy to jego czarne oczy niczym u diabła. Lucy dużo mi mówiła o czarnych oczach. 'Jeśli kiedykolwiek spotkasz czarne oczy, miej świadomość, że nadejdzie piekło." - Przybyłem poinformować pannę o tym, iż zostanie panna odesłana do domu dziecka. Do tego samego, z którego pannę zabrano. - Dodał grobowym tonem głosu. Ja... do domu dziecka? Nie, nie proszę! Nie chcę tam wrócić! Dlaczego Boże wystawiasz mnie na takie próby? Chcesz wiedzieć czy dam radę?
- Nie wrócę tam! - pisnęłam odchodząc kilka kroków od drzwi, jakby to miało mi w czymś pomóc.
- Nie masz wyjścia - rzekł ignorując mój strach. Podszedł do mnie. Staliśmy twarzą w twarz. Czułam jego oddech na mojej skórze. Złapał moją dłoń, tak mocno aż syknęłam z bólu. Był silny. Siłą wyprowadził mnie z domu i wcisnął mnie do samochodu. Chciałam krzyczeć, ale nie mogłam. Strach mnie sparaliżował. To porwanie!
- To porwanie! Proszę mnie wypuścić! - krzyczałam przerażona. Chce do Lucy! Z moich oczy popłynęły łzy. - Wypuść mnie ty psycholu! - piszczałam przestraszona. Czy tak się zachowują z opieki społecznej czy czegoś tak? Nie. Chwila a jak to naprawdę jakiś porywacz albo morderca? Nie, nie dramatyzuj Park Jiyeon! To zwykły człowiek, który chce ci pomóc.
- Siedź cicho, mała dziwko! Gdybym mógł już leżałabyś w ziemi. Niestety jesteś potrzebna mojemu szefowi. - syknął wkurzony. Co?! Potrzebna szefowi?! To prawdziwy porywacz! Boże pomóż mi! Wcisnęłam się w siedzienie, by być jak najdalej od niego. To będzie mój koniec, prawda? Dlaczego ja?! Łzy ciekły po moich policzkach. On chce mnie zabić? Błagam nie!

"Potem, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami."
Kurwa co za debile! Jak można spierdolić taką prostą sprawę?! Ja pierdole zaraz im głowy poobrywam! Przecież jak nasz szef to zobaczy to nas pozabija! A kto będzie miał najbardziej przerąbane?! No oczywiście, że ja!
- Kurwa! Już po nas! - wykrzyczałem wkurzony. Jak mogli to zawalić?! Przecież to tylko porwanie! Dobra uspokój się Him... weź głęboki wdech i wydech. Sam ją porwiesz albo wyślesz na tą akcję Zelo. Kurwa! Przecież Junhong to debil! Boże ześlij mi kogoś z normalnym tokiem myślenia!
- Wcale nie, Bangie porwał już jedną z nich! - rzekł Youngjae robiąc coś na telefonie. Dzięki Boże za Youngguka! Jako jedyny umie coś robić, a nie wszystko spieprzać!
- A co z drugą? Poza tym czemu Jung chce takie paskudy? Kto by je kupił? - Zaśmiał się gorzko Uppie. Miał rację one niczego w sobie nie mają! Tylko okrągłe tyłeczki, nic więcej! Chociaż gdy tak przypomnę sobie zdjęcia to one były całkiem do przyjęcia, porównując ich do innych. Mimo wszystko żaden facet ich nie odkupi od nas, nawet na jedną noc!
- Nie da się jej porwać! Normalnie zawsze jest z kimś! - warknął Up. Czyli mamy doczytanie z osobami trzecimi? Świetnie. Coś czuję, że te dwie jędze zniszczą nasze życie.
- Masz je znaleźć! Nie obchodzi mi jak! - krzyknął szef, kiedy nie wpadliśmy na ich ślad. Niestety jak widać zależy mu na nich, ciekawe dlaczego? - Musisz poruszyć niebo i ziemię, ale mają tutaj być, zrozumiałeś?! - Spytał mrużąc gniewnie oczy. Kiwnąłem głową na znak zgody. Muszę je znaleźć, ciekawe tylko jak! Nie znam imion wiem tylko jak wyglądają! Po co ja w ogóle należę do tego gangu? Ach, no tak, ponieważ dużo kasy można zdobyć! - Jak dacie mi je, dam wam milion dolarów. Zgadzacie się na taki układ? - spytał zasiadając na swoje krzesło. Jego ciemne jak noc oczy był skierowane na moją osobę. W dłuż mojego kręgosłupa przeszły zimne dreszcze. Jest bardzo tajemniczą postacią, nikt nie wie do czego jest zdolny. Jest nie przewidywalny i bardzo sprytny. Jedynie co nasz gang o nim wie to, to, iż jako nastolatek zamordował swoich rodziców i jakoś jeszcze parkę.
- Dostaniesz je - oznajmiłem zimnym tonem głosu. Jung Daehyun, największy postrach całej Azji jak i Europy, kto by mu odmówił na sto procent by długo nie pożył. Handluję żywym towarem, dlaczego pewnie potrzeba mu dziewczyn. Pewnie chce je sprzedać jakiś obleśnym facetom. Jednak mam to gdzieś, nie obchodzi mnie los innych ludzi. W moim świecie trzeba dbać tylko o samego siebie, inaczej czeka cię śmierć.
Razem z chłopakami stałem koło bramy i czekałem na przybicie Younga z tą nową dziwką. Westchnąwszy ciężko spojrzałem w stronę domu. Od razu zauważyłem naszego szefa w oknie. Pewnie także czekał na nową zdobycz, jednak jego wyraz twarzy pokazywał satysfakcję i jakieś jeszcze uczucia, których nie umiałem odczytać. Ten facet jest chory psychicznie! Po co mu te dziewczyny? Dlaczego są takie ważne? Nie rozumiem tego! Zawsze jak przywozimy nowy towar Hyun jest obojętny a teraz? Stoi w oknie i szczerzy się jak głupi do sera! To wszystko jest jakieś takie dziwne. Zresztą czego mogę się spodziewać po szefie największego gangu w całej Azji? Wszystkiego.

"Nienawiść jest najsubtelniejszą formą gwałtu."
Siedziałam zamknięta w ciemnym pokoju bez jakichkolwiek okien. Ciemność nie przeszkadzała mi za bardzo, nawet była całkiem przyjemna. Niestety stan mojego umysłu, był w rozsypce. Wszędzie widziałam przerażające oczy mojego porywacza. Przepełnione czystą nienawiścią! Pierwszy raz w życiu się tak boję! Pewnie chcą mojej śmierć, prawda? Jak w horrorach. Jedna myśl mnie pociesza, będę blisko Lucy. Na wspomnienie kobiety po moich policzkach spłynęły łzy. Chciałabym być jak kot zawsze spadać na cztery łapy.
Nagle do moich uszu doszło skrzypnięcie drzwiami. Ktoś wszedł do środka! To już mój koniec? Przynajmniej nie będę czuła już więcej bólu.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Od autora: Przepraszam was za ten rozdział, jakoś w mojej głowie on lepiej wyszedł niż w rzeczywistość. Liczę na jakieś komentarze. Do zobaczenia!
Od autora: Przepraszam was za ten rozdział, jakoś w mojej głowie on lepiej wyszedł niż w rzeczywistość. Liczę na jakieś komentarze. Do zobaczenia!
Himchan jaki myśli, normalnie padaka go łapie! xD
OdpowiedzUsuńBangie porwał naszą biedną Ji! Jak można być takim chorym człowiekiem?! No jak?! Nie rozumiem... przecież jej opiekunka zginęła, a oni ją porwali! To bezduszne! Opowiadanie cudne! Zresztą jak zawsze! <3
i Teraz pary time, bo pierwsza komentuję! Uhu! *.*
Czekam na kolejne rozdziały/notki! <3
~~Anna~~
Haha Him to Him tego nie ogarniesz! xD
UsuńHaha Ji jeszcze dużo przejdzie nim będzie szczęśliwa! :D
Dziękuję za komentarz!
Ej, ale jak Bangie ją porwał to co się stanie? zabije ją? Nie bezsensu, by wtedy było, ponieważ nie byłoby bohatera... nie mów, że ona pójdzie na sprzedasz! O.o
UsuńZobaczysz... xD
UsuńWidzę, że zaczynasz pisać coraz to dłuższe i ciekawsze rozdziały :) Nie mogę doczekać się następnego :)
OdpowiedzUsuń~Van~
Haha no wyrabiam się haha xD
UsuńMuszę ci powiedzieć, że również czekam na nowy rozdział u cb! :D
Dziękuję za komentarz! :D
no handlu żywym towarem to się nie spodziewałam! Ale lubię takie akcje, lubię jak się coś dzieję :) I znowu kończysz w takim momencie, że się boję co będzie dalej xD
OdpowiedzUsuńPS tym uczuciem,że lepiej brzmi w głowie niż w rzeczywistości się nie przejmuj, chyba każdy kto pisze tak ma (ja też i staram się po prostu o tym nie myśleć :D)
Haha szczerze to ja też nie spodziewałam się wielu rzeczy w tym opku ale są i szczerze boje się co dalej wymyśli mój mózg xD
UsuńJa tu wrócę~~!
OdpowiedzUsuńMoje miejsce! ♥
Spoko xD
UsuńWróciłam xD
UsuńRozdział bardzo fajny, ale dalej nie mogę pojąć z jakiej paki Him jest taki zły xD
Idę czytać dalej~
Dziękuję xD
UsuńAkcja jak najbardziej na plus jeśli chodzi o pomysł, ale na minus jeśli chodzi o wykonanie. Znowu są powtórzenia i to nie tylko w kółko tych samych myśli, ale też i słów (3 razy oczy na samym początku, potem z innymi słowami podobnie). Wiem jak ciężko jest unikać powtórzeń i sama mam ich dużo, ja jednak staram się korzystać ze synonimów i z pomocy słowniczka synonimów, bo bez powtórzeń wygodniej się czyta. Kolejna sprawa to chaotyczność - nieraz nie wiem kto co mówi i z czyjej perspektywy jest dana część rozdziału, oraz dlaczego niektóre zdania są kursywą, to są wspomnienia, czy cytaty?
OdpowiedzUsuńPoza tym znowu krótki rozdział, nie zdążyłam się wczuć, a tu już nastał koniec. Nadal czekam na coś dłuższego i mniej chaotycznego, bo pomysł wydaje się naprawdę fajny i szkoda byłoby go zmarnować, albo porzucić. Moim zdaniem fabułę wystarczy potraktować jak diament i doszlifować.
Pozdrawiam: sie-nie-zdarza.blogspot.com
Z tymi powtórzeniami to staram się ich unikać, ale niezbyt mi wychodź xD
UsuńA to że nie wiesz kiedy o kim mowa to pewnie przez zdrobnienia imion lub ksywki :-)
Ji - Jiyeon główna bohaterka, znana także jako Yeon.
Dae- to Daehyun szef tego gangu.
Him lub Chan - to Himchan zdrobnienia jego imienia
Uppie, Up, Jong - Zdrobnienia imienia JongUpa.
Youngguk to pełne imię. bohatera, ale jest pokazany także jako Bangie to zdrobnienie jego nazwiska Bang.
Zelo to Junhong, znany również jako Jello, Jun, Hong zdrobnienia jego imienia i ksywki.
Yongjae - Znany jako Young Jae skróty jego imienia.
W opowiadaniu do bohaterów się również zwraca się po nazwisku --> patrz strona z bohaterami <--
Dziękuję za komentarz i rady~! ♥♡
Boże, chyba sobie będę musiał z tego jakąś ściągawkę zrobić i przyklejać żółtą karteczkę do monitora obok treści przed czytaniem xD
UsuńHandlu żywym towarem się nie spodziewałem, ale lubię mafijne klimaty, więc pewnie zostanę, tak więc ściągawka będzie konieczna.
Te rozdziały są naprawdę za krótkie jak na rozdziały. Zaczynasz jakiś wątek, nie kończysz go, zmieniasz perspektywę, a potem zamiast wrócić do tego co było i dokończyć to urywasz. To trochę utrudnia czytanie, idzie zbzikować.
Zapraszam do mnie:
"Jabłka i śniegi" (romans)
www.j-i-s.blogspot.com
"Sierociniec przy cmentarzu" (fantastyka)
www.w-sierocincu.blogspot.com
"Miejskie opowieści" (obyczajówka)
www.miejskie-opowiesci.blogspot.com
Wiem rozdziałby postaram się pisać dłuższe! ♥♡
UsuńBiedna Lu, z deszczu pod rynnę :(
OdpowiedzUsuńMa dziewczyna pecha, nie ma co.
Rozdział świetny, utrzymuje w napięciu do samego końca i zostawia jeszcze coś na tymczasowe dowodzenia.
Czekam na kolejne :)
Pozdrawiam :)
http://anja-sora.blogspot.com/
Dziękuję za komentarz, ale źle napisałaś imię bohaterki xD
UsuńChociaż gdyby się tak nad tym zastanowić.. też na początku źle pisałam xD
Ojj joesonghabnida, rzeczywiście źle ^.^"
OdpowiedzUsuńhaha xD
UsuńJej w końcu coś się dzieje! XD
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny *.* czekam na next!
Dziękuję xD
UsuńUmiesz wprowadzić dreszczyk do tego co piszesz, czytałam ten rozdział w pełnym napięciu. Czy to już koniec Ji? Już nie mogę się doczekać next, pisz szybko <3
OdpowiedzUsuńP.S. Jak będziesz miała czas wpadnij na mojego bloga, będę wdzięczna :)
http://szalone-zycie-i-szalona-milosc.blogspot.com/
Haha wszystkiego dowiesz się jutro bo nowy rozdział wstawiam~!
UsuńNa pewno wpadnę!
Jakie to świetne *.* Zgodzę się z przedmówczynią, że umiesz wprowadzić dreszczyk ^^ Nie mogę się doczeka na nexta...
OdpowiedzUsuńA tym czasem...Nominowałam cię do LBA ^^ Pytania są u mnie:
http://afterlife-trilogy.blogspot.com/
Jejku *.* dziękuję ♥♡
UsuńBoże, jak ja kocham Azjatów i Azjatki! <3 Normalnie uwielbiam. A co do rozdziału - naprawdę fajny, wprowadza czytelnik a w tematykę... Porwanie, jakieś zabójstwa, czarny rynek... robi się ciekawie. Do tego dziewczyna z rozwaloną psychiką... nie wiadomo, do czego jest zdolna, więc ona najbardziej mnie intryguje. Na szczęście rozdział już dłuższy. Przyjemnie się czytało i życzę dużo weny. <3
OdpowiedzUsuńAithnne
Haha xD Ji może ma coś z dynią, ale nic nie zrobi za to chłopaki są zdolni do wszystkiego xD
Usuń